Fizjonomika, czyli analizowanie lub czytanie z twarzy, jest starą sztuką, znaną na całym świecie. Niektóre teksty na ten fascynujący temat przetrwały wieki i wiemy, że już setki lat temu stanowiła ona część chińskiej medycyny. W cywilizacji zachodniej pojawiła się u starożytnych Greków. Prace na ten temat przetrwały do dziś, a jej rozkwit przypadał na początek XX wieku. Po kilkudziesięciu latach zapomnienia nauka ta odzyskuje popularność i jest poddawana badaniom nowoczesnej psychologii, co było pokazane w poprzednich artykułach Spójrzmy na bajki czy kreskówki. Zastanawialiście się dlaczego charakterystyczni - dobrzy lub źli bohaterowie - są przedstawiani w określony sposób, a my od razu wiemy która z bohaterek to wiedźma, a która to księżniczka? Spójrzmy jak fizjonomika rozwijała się w kulturze wschodniej i zachodniej.
Chińska sztuka czytania z twarzy
W Chinach sztuka czytania twarzy było praktykowana od lat 2700 – 2150 p.n.e. Na dworze cesarskim istotnym elementem wyboru wysokich urzędników i dowódców była konsultacja z człowiekiem analizującym twarze. On oceniał czy charakter oraz los człowieka będą pomocne cesarstwu. Przy podejmowaniu dostojników, posłów oraz przy wszelkiego rodzaju negocjacjach również korzystano z tej metody. Obecnie w chińskich korporacjach nadal stosuje się analizy twarzy przy zatrudnianiu pracowników wyższego szczebla. W całej Azji modne są operacje plastyczne, modyfikujące elementy twarzy według chińskiej sztuki analizowania wyglądu. Na przykład nos świadczy o naszym zdrowiu i zdolności do kumulowania majątku i zarabiania. Dlatego im większy tym lepszy, im bardziej okrągły czubek tym lepiej. Duże nosy u mężczyzn są doceniane w Chinach.Zachodnia fizjonomika
W Europie sztuka profilowania sięga ona również bardzo odległej historii, gdyż pierwszym autorem, badającym ten temat, był Arystoteles, 384-322 p.n.e. Jego prace zachowały się do dziś. Leonardo da Vinci korzystał z tej wiedzy oraz własnych obserwacji, aby nadać charakter swoim rysunkom i postaciom, które malował. Jako pierwszy setkami szkiców twarzy i ich opisów zilustrował swoje dzieło szwajcarski duchowny Johann Kaspar Lavater w XVIII wieku. Doktor Franz Joseph Gall, który zajmował się na początku XIX wieku anatomią mózgu i antropologią kryminalną odkrył 35 zmysłów, co dało początek psychofizjonomice. Za głównego twórcę psychofizjonomiki uważa się Carla Hutera, świetnego portrecistę, który bardzo wcześnie odkrył zależność, jaka występuje między charakterem człowieka a jego wyglądem zewnętrznym. W 1910 roku założył on w Lipsku Wyższą Szkołę Psychofizjonomiki. Jego spadkobiercą jest Szwajcar Fritz Aerni, właściciel wydawnictwa, instytutu, akademii oraz muzeum Psychofizjonomiki w Zurychu. W tejże akademii w Szwajcarii do tej pory oferowane są trzyletnie studia dyplomowe z psychofizjonomiki.
W pierwszej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych temat fizjonomiki zaczał się od sędziego Edwarda Jonesa, który stykając się na sali sądowej z setkami osób, tworzył ich portrety psychologiczne. Po latach obserwacji zaczął łączyć elementy wyglądu twarzy, jej charakterystyczne rysy i kształty z pewnymi cechami charakteru obserwowanego. Stworzył on bazę dzięki której mógł szybciej i skuteczniej ocenić oskarżonego bądź ofiarę.
Jego dane zainteresowały psychologów i naukowców, którzy przeprowadzili szczegółowe testy na dużej grupie statystycznej. Wyodrębnili oni 68 cech, które można przypisać rysom twarzy. Opisując wygląd uczestników badania i dopasowując do nich cechy charakteru, okazało się, że w 92% wyniki te się pokrywały.
Obecnie na Zachodzie analizę twarzy wykorzystuje się przede wszystkim w sprzedaży, negocjacjach, wyborze ławników czy rekrutacji. Z tej metody korzysta również wywiad amerykański jako pomoc przy profilowaniu.
W pierwszej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych temat fizjonomiki zaczał się od sędziego Edwarda Jonesa, który stykając się na sali sądowej z setkami osób, tworzył ich portrety psychologiczne. Po latach obserwacji zaczął łączyć elementy wyglądu twarzy, jej charakterystyczne rysy i kształty z pewnymi cechami charakteru obserwowanego. Stworzył on bazę dzięki której mógł szybciej i skuteczniej ocenić oskarżonego bądź ofiarę.
Jego dane zainteresowały psychologów i naukowców, którzy przeprowadzili szczegółowe testy na dużej grupie statystycznej. Wyodrębnili oni 68 cech, które można przypisać rysom twarzy. Opisując wygląd uczestników badania i dopasowując do nich cechy charakteru, okazało się, że w 92% wyniki te się pokrywały.
Obecnie na Zachodzie analizę twarzy wykorzystuje się przede wszystkim w sprzedaży, negocjacjach, wyborze ławników czy rekrutacji. Z tej metody korzysta również wywiad amerykański jako pomoc przy profilowaniu.
Dlaczego twarz jest taka ważna?
Wszyscy rozumiemy, jaką wagę w komunikacji międzyludzkiej ma wyraz twarzy. Znamy znaczenie uśmiechu czy zmarszczenia brwi, ale niewielu zdaję sobie sprawę, że twarz to księga, w której zapisane jest zarówno nasze życie, jak i profil osobowości. W budowie i rysach każdej twarzy odzwierciedla się historia jego właściciela, jego postawa życiowa, cechy charakteru, intymne oczekiwania, etyka zawodowa, upodobania osobiste i wiele innych cech.
Umiejętność czytania z twarzy jest nieodłączna częścią naszej natury. Zanim pojawił się język mówiony, grupy ludzi pierwotnych musiały polegać na komunikacji niewerbalnej. Przeżycie człowieka zależało od umiejętności odczytywania i zrozumienia min, gestów i języka ciała jego towarzyszy. Dzisiaj nadal czytamy z twarzy, choć robimy to bardziej podświadomie, choćby odnosząc jakieś wrażenie na temat nowo poznanej osoby. Bez wątpienia identyfikujemy się na podstawie twarzy, ale większość z nas nie rozumie, co naprawdę widzi. Dlaczego jednej osobie ufamy, a i innej się boimy? Spotykane osoby mogą w nas wywołać instynktowne odczucia, ale często je lekceważymy, ponieważ nie mamy dowodów, że podpowiedzi instynktu są trafne. Dzięki fizjonomice możemy szybo zweryfikować nasze odczucia.
To, jak myślimy i czujemy, wpływa na wygląd naszej twarzy. Długotrwałe emocje objawiają się w postaci zmarszczek. Poza tym często samopoczucie i samoświadomość zależą od reakcji otoczenia. Na przykład, jeśli nigdy nie słyszeliśmy, ze pięknie wyglądamy, trudno nam będzie czuć się pięknym. A odczucia zaliczają się do tych aspektów osobowości, które wpływają na wygląd twarzy. a więc z biegiem czasu przekonanie o braku urody utrwali się w jej rysach. Jeżeli nie podoba ci się twój wygląd, to zmiana negatywnego środowiska na inne może okazać się skuteczniejsza od operacji plastycznej.
W czytaniu z rysów twarzy liczy się każdy detal. Brany jest pod uwagę kształt twarzy, jej struktura, asymetria oraz poszczególne elementy, jak czoło, brwi, uszy, oczy, nos, policzki, szczęka, usta, zęby i podbródek. Liczy się kolor skóry, przebarwienia, plamki, znamiona oraz zmarszczki. Każda część twarzy i każda linia na niej stanowią ucieleśnienia postaw i nawyków umysłowych, emocjonalnych i duchowych jej właściciela. Twarz jest wizualną metaforą naszego życia.
Umiejętność czytania z twarzy jest nieodłączna częścią naszej natury. Zanim pojawił się język mówiony, grupy ludzi pierwotnych musiały polegać na komunikacji niewerbalnej. Przeżycie człowieka zależało od umiejętności odczytywania i zrozumienia min, gestów i języka ciała jego towarzyszy. Dzisiaj nadal czytamy z twarzy, choć robimy to bardziej podświadomie, choćby odnosząc jakieś wrażenie na temat nowo poznanej osoby. Bez wątpienia identyfikujemy się na podstawie twarzy, ale większość z nas nie rozumie, co naprawdę widzi. Dlaczego jednej osobie ufamy, a i innej się boimy? Spotykane osoby mogą w nas wywołać instynktowne odczucia, ale często je lekceważymy, ponieważ nie mamy dowodów, że podpowiedzi instynktu są trafne. Dzięki fizjonomice możemy szybo zweryfikować nasze odczucia.
To, jak myślimy i czujemy, wpływa na wygląd naszej twarzy. Długotrwałe emocje objawiają się w postaci zmarszczek. Poza tym często samopoczucie i samoświadomość zależą od reakcji otoczenia. Na przykład, jeśli nigdy nie słyszeliśmy, ze pięknie wyglądamy, trudno nam będzie czuć się pięknym. A odczucia zaliczają się do tych aspektów osobowości, które wpływają na wygląd twarzy. a więc z biegiem czasu przekonanie o braku urody utrwali się w jej rysach. Jeżeli nie podoba ci się twój wygląd, to zmiana negatywnego środowiska na inne może okazać się skuteczniejsza od operacji plastycznej.
W czytaniu z rysów twarzy liczy się każdy detal. Brany jest pod uwagę kształt twarzy, jej struktura, asymetria oraz poszczególne elementy, jak czoło, brwi, uszy, oczy, nos, policzki, szczęka, usta, zęby i podbródek. Liczy się kolor skóry, przebarwienia, plamki, znamiona oraz zmarszczki. Każda część twarzy i każda linia na niej stanowią ucieleśnienia postaw i nawyków umysłowych, emocjonalnych i duchowych jej właściciela. Twarz jest wizualną metaforą naszego życia.
100-letnia mapa twarzy, czyli przepowiadanie przyszłości
Chińska sztuka czytanie z twarzy różni się od tej zachodniej. Przede wszystkim kulturowo, gdyż inne cechy u ludzi są pożądane w kulturach wschodnich a inne w zachodnich. To samo dotyczy charakteru kobiet i ich roli w społeczeństwie. Inne cechy będę opisywane jako pozytywne i potrzebne u kobiet, gdyż inną rolę miały one pełnić w małżeństwie. Warto wziąć pod uwagę, że chińska sztuka czytania ma już 4 tysiące lat. Wcześniej bardzo istotnym jej elementem były przepowiadanie losu człowieka na podstawie wyglądu twarzy. Wtedy tez łatwiej było to przewidzieć ze względu na silny podział społeczny. W jaki sposób Chińczycy to odczytywali?
Jak widać na zdjęciu chińska sztuka czytania z twarzy dzieli twarz na trzy główne strefy oraz na 100 punktów.
- Strefa górna - od nasady czoła do górnej części brwi oznacza dzieciństwo (niezależnie od uszu) i młodość - od piętnastego do trzydziestego roku życia.
- Strefa od brwi do dolnej części nosa oznacza wiek dojrzały. Od trzydziestego pierwszego roku życia.
- Strefa od dołu nosa do brody oznacza starość, a w każdym razie lata od pięćdziesiątego roku życia do siedemdziesiątki. Punkty reprezentujące lata późniejsze, gdy człowiek już się mało zmienia i jest z natury bardziej pasywny ukryte są we włosach.
Być może z fizjonomiką będzie w przyszłości podobnie jak z medycyna chińską? Przez wiele lat niedoceniana, w końcu znalazła uznanie wśród zwolenników także na Zachodzie. Sztuka ta przetrwała kilka tysięcy lat – może jest w niej coś wartego uwagi?
Jeżeli temat was zainteresował i chcielibyście z ciekawości poczytać, o tym jak interpretować swoje rysy – dajcie koniecznie znać!
Autor: Diana Nowek
Chcemy!
OdpowiedzUsuńChcemy! Chcemy! Bardzo chcemy!
OdpowiedzUsuń:) chcemy
OdpowiedzUsuńto bardzo inateresujace.😄
OdpowiedzUsuńto bardzo inateresujace.😄
OdpowiedzUsuńbardzo interesujace, ja chce umiec przeanalizowac swoja twarz :D
OdpowiedzUsuńBardzo chcę poznać swoje rysy.
OdpowiedzUsuń